HISTORIA ŚW. MIKOŁAJA

Dziś 6 grudnia i chciałam się podzielić z Wami historią Św. Mikołaja u nas w domu. Pochwalę się, bo mamy swojego prawdziwego Mikołaja. Wiem powiecie, że Wy też macie. Jesteśmy w takim cudownym dniu, że każdy może być Św. Mikołajem i oglądać radość w oczach swoich dzieci, przyjaciół w czasie rozpakowywania prezentów. Na pewno wiecie, że Św. Mikołaj istnieje i pewnie spogląda na nas z Nieba i szeroko się uśmiecha. Był on najprawdziwszym człowiekiem, a tutaj przeczytacie jego historię i rzeczywiście przychodzi do nas 6 grudnia w postaci rodziców i przyjaciół.

Nasza historia Św. Mikołaja

Trochę o Św. Mikołaju wiem, bo nie tylko mu pomagam, ale jestem jego córką. Zanim się urodziłam mój tata był już pomocnikiem Św. Mikołaja. Nie wiem od kiedy i skąd wziął się ten pomysł. Dla mnie od zawsze tata 6 grudnia przebiera się w prawdziwy, biskupi strój Św. Mikołaja i idzie do dzieci. Mam nawet takie wspomnienie z dzieciństwa. Rodzice poprosili nas o oddanie kilku zabawek dla innych dzieci, tych bardziej potrzebujących. Tata zbierał zabawki i rozdawał je dzieciom biednym i chorym. Dziś wygląda to trochę inaczej, bo wiele organizacji pomaga i rozdaje prezenty. Mówi się o biedzie i niepełnosprawności. Jest wiele akcji np. Szlachetna Paczka, na FB są licytacje, świąteczne bazarki i każdy może być pomocnikiem naszego ulubionego świętego. Kiedyś potrzebujących dzieci i ich rodziców nie było widać, nie prosili o pomoc, ale Św. Mikołaja zawsze z radością przyjmowali. Wtedy może nawet nie chodziło o prezenty, ale o obecność i zainteresowanie. Wiele lat temu też zabawki nie były aż tak bardzo dostępne jak dziś.

Dziś tata dalej przebiera się za Św. Mikołaja i pomaga temu, z Nieba. Teraz czasem ja mu towarzyszę w roli aniołka, jak przed laty moja mama. Można go spotkać w przedszkolu mojej córki, domach kultury i innych miejscach. Teraz tata ma już prawdziwą siwą brodę i wygląd Św. Mikołaja. Nie można go wynająć jak innych Mikołajów, bo to nie jest dodatkowa praca zarobkowa, ale forma przedświątecznego cudu… Jednak dla mojego taty nie jest to niezwykłe. Chyba już się przyzwyczaił i traktuje to jako coś naturalnego.

Święto Św. Mikołaja

Życzę Wam cudownego dnia!

Na koniec garść moich pomysłów na świąteczny prezent.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *