Mydełka glicerynowe to jeden z moich ulubionych prezentów. Zawsze wychodzą i nie potrzeba do ich zrobienia żadnych zdolności. Przepis jest bardzo szybki i prosty. Do mydełek można dodać składniki, które nadadzą im lepsze właściwości. Takie mydła można tworzyć na warsztatach, z dorosłymi i dziećmi (ostatnio robiliśmy je na prezenty dla babć i dziadków w haniowym przedszkolu).
Podstawą receptury jest baza glicerynowa. Ja kupuję ją w Ecoflores (bardzo lubię ten sklep – szybka wysyłka, dobre produkty). Cała magia polega na stopieniu bazy i dodaniu do niej barwnika, zapachu i innych gadżetów. Potem wlewamy masę do forem i czekamy ok. 1 godziny. Wyciągamy, pakujemy w woreczek i gotowe!
Postaram się Wam podrzucić kilka pomysłów i sklepów, w których ja kupuję. Takie badanie rynku jest dość czasochłonne i dla mnie osobiście niezbyt przyjemne, bo nie lubię przeglądać internetowych sklepów w nieskończoność, wczytywać się i porównywać. Na szczęście to mam już za sobą. Dobrze też zaopatrzyć się w formy sylikonowe (np. takie do pieczenia babeczek – są w każdym większym sklepie lub w Ecoflores). Mnie już tych form uzbierało się tyle, że jestem w stanie naraz zrobić ok. 100 mydełek. Jednak lubię wracać do prostych kształtów. Tak jak przestałam wrzucać do mydeł płatki kwiatów, bo one z czasem zielenieją i nie wygląda to już ładnie, a właściwości nie ma żadnych.
To dziś podam przepis na mydełka glicerynowe walentynkowe takie jak na tym zdjęciu:
Do wykonania tych mydełek potrzebne będzie (na 4 mydełka glicerynowe, każde po 75 g):
- ok. 25 g białej bazy glicerynowej (SLS/SLES FREE)
- ok. 25 g przeźroczystej bazy glicerynowej (SLS/SLES FREE)
- ok. 250 g organicznej bazy glicerynowej – każdą bazę glicerynową dobrze pokroić na małe kostki przed rozpuszczeniem
- czerwony barwnik spożywczy
- ekstrakt CO2 z owocu rokitnika
- olej z dzikiej róży
- olejki eteryczne np. olejek ylang ylang, paczulowy i cytrynowy
- forma sylikonowa – serduszka małe (np. takie po 8 g, formy na czekoladki)
- większa forma sylikonowa (ja użyłam tej tutaj)
- dzbanek do rozpuszczenia bazy (taki, który można podgrzewać w mikrofali lub w kąpieli wodnej)
Na początek rozpuszczamy w kąpieli wodnej lub w mikrofali białą bazę, dodajemy czerwonego barwnika (3 krople). Rozlewamy mydlaną masę do formy sylikonowej w kształcie serduszek (4 sztuki). Czekamy aż serca wystygną i przekładamy je do dużych foremek. Rozpuszczamy przeźroczystą bazę i zalewamy nią serduszka (tak aby baza była na dnie formy i serduszko do połowy w niej zatopione). Dzięki temu zabiegowi serduszka będą lepiej widoczne.
Teraz rozpuszczamy bazę organiczną. Dodajemy do niej ekstrakt CO2 z rokitnika (10 kropli), olej z dzikiej róży (do 20 kropli) i olejki eteryczne (po 7 kropel, zależy jak intensywny zapach chcemy uzyskać). Dodatki można kupić w Ecospa lub w Majru (bardzo dobre produkty i fantastyczni ludzie). Niestety olejki eteryczne tracą swoje prozdrowotne właściwości w temperaturze powyżej 40 st. C. Baza będzie znacznie cieplejsza, jej temperatura topnienia to ok. 55 st. C. Dlatego tak naprawdę olejki eteryczne dadzą nam tylko zapach, który również dobrze wpływa na nasz układ nerwowy i jest miły. Wszystko mieszamy i zalewamy nasze serduszka. Czekamy ok. 1 godzinę i gdy mydełka glicerynowe będą twarde wyciągamy je z formy.
Pakujemy ładnie mydełka i razem z kulą musującą, którą zrobiliśmy wcześniej dajemy ukochanej osobie 14 lutego albo na zupełnie inną okazję.
One comment