To będzie bardzo subiektywny wpis. Już w drugim zdaniu domyślicie się, że pisze go kobieta 😉 – tak będzie bardzo kobieco subiektywny. Pokuszę się również na kilka słów w imieniu mężczyzn – może niesłusznie, ale to ocenią Panowie.
Pisałam o tym jak łatwo zrobić prezent kobiecie. A co z podarunkami dla męskiej części świata? Dziś będzie o różnicach między kobietami, a mężczyznami i o tym jaki ma to wpływ na branżę prezentową.
Kobieta
Kobieta jest tą połową, która żyje w świecie relacji międzyludzkich. To ona poprawnie odczytuje emocje, umie adekwatnie zareagować na czyjeś łzy, uśmiech. To ona dba o życie towarzyskie rodziny, więcej rozmawia i wie kto z kim, gdzie i po co. Nie dlatego, że jest wścibska, ale dlatego, że jest kobietą. Interesują ją emocje innych i wszystko co związane ze światem ludzi. Lubi gesty, niespodzianki. Dlatego dla niej sam prezent nie jest taki ważny. Znacznie więcej uwagi będzie przywiązywać do motywacji ofiarującego, tego jak został podarowany i czy we właściwym terminie.
Kobieta w prezencie będzie upatrywać emocje i uczucia. Może w nim zobaczyć coś czego nie ma. Dlatego czasem trzeba uważać, bo dając jej patelnie, ona odczyta, że chcesz, żeby siedziała tylko w kuchni i smażyła. Książka kucharska może być sygnałem, że źle gotuje (chyba, ze sama o to poprosiła). Natomiast dając koleżance drogi prezent (niekoniecznie drogi, ale podarowany np. bez okazji), dasz jej do zrozumienia, że Ci na niej zależy, nawet jeśli tak nie jest. Dlatego czasem wydaje się, że prezent dla kobiety jest trudny. Mężczyźni nie wiedzą jak ona go odczyta. Baaa, oni się nawet nad tym nie zastanawiają….
Mężczyzna
Oni żyją w zupełnie innym świecie (tak, prawie na Marsie). Dla nich prezent to prezent – konkret. Potrzebujesz patelnię, garnek to proszę. Mężczyźni żyją w świecie rzeczy. To oni naprawiają, nazywają, rozwiązują zadania. Nie interpretują, nie roztrząsają się nad uczuciami innych. Przychodzą, dają prezent i myślą, że jest bardzo dobrze. Baaa, dają sobie +500 punktów za zrealizowane zadanie. A kobiety marzą o romantycznej kolacji, niespodziance, bukiecie niepotrzebnych nikomu róż. Sami też tego właśnie oczekują. Chcą dostawać prezenty konkrety, których potrzebują. Niestety lubią drogie gadżety, które przedłużają ich męskość. Ja zawsze mam problem z prezentami dla facetów. Szczególnie, że jeśli aktualnie czegoś nie potrzebują, to zostają mi drogie nowinki technologiczne czy jakieś inne bajery, na których się nie znam. Dlatego mężczyźni najczęściej dostają skarpetki. Jest to prezent niedrogi i konkretny. I alkohol – to też zawsze się wypije.
Jest jedno rozwiązanie dobre na wszystkie problemy międzypłciowe: rozmowa i zrozumienie, że jesteśmy inni!
Jeszcze jedno, u każdego działa to inaczej. To co napisałam wyżej to takie ogóle stwierdzenia, które nie zawsze się sprawdzają, a właściwie nigdy w całości. Tylko troszkę 😉
U nas
Najlepiej mi opowiedzieć jak to wygląda u nas. My bardzo dużo rozmawiamy i mówimy o swoich potrzebach. Dlatego ja nigdy bym się nie obraziła jakbym dostała nową patelnię czy książkę kucharską. Tomek wie, że lubię gotować. Ja wiem, że on lubi moją kuchnię. Znamy się i zwykle nie mamy problemów z prezentami, chociaż zdarzyło mi się kupić mężowi skarpetki… Nie wyliczamy sobie prezentów i ich wartości. Czasem ustalamy budżet, a czasem nie. Tak naprawdę to i tak nasze wspólne pieniądze. Jednak droższe prezenty ustalamy razem.
Pierwszy prezent
Pierwszym prezent jaki dostałam od Tomka to chusta wielofunkcyjna, która przydaje się w góry. Tym prezentem Tomek powiedział mi, że już zawsze będzie chodził ze mną na wyprawy. A tak naprawdę to nie miał nic na myśli, tylko stwierdził, że to przydatna rzecz, dzięki której nie marznie się w górach.