Najpiękniejszy urodzinowy prezent

Jest taki jeden, niepowtarzalny, najpiękniejszy urodzinowy prezent – spełnione marzenie. We wrześniu obchodzimy 6 urodziny naszej córki Hani. Jest to na tyle duża dziewczynka, że ma już swoje marzenie i umie o nich opowiedzieć.

najpiękniejszy urodzinowy prezent - spełnione marzenie Hani

Od wielu miesięcy Hania marzyła o locie balonem. Obejrzała film, w którym główni bohaterzy podróżują balonem. Trudno spełnić takie marzenie. Szczególnie, że wycieczka balonem to dość droga impreza i trzeba mieć odpowiedni wiek. Na szczęście jest substytut, który dla Hani okazał się wytaczającym przeżyciem. Skorzystaliśmy z atrakcji, która jest dostępna u nas w mieście (Kraków) i wznieśliśmy się do nieba balonem widokowym. Udało się nam zrealizować dziecięce marzenie dokładnie w dniu urodzin Hani – 10 września. Wiatr wymusił na nas godziny wieczorne (balon lata od 9.00 do 20.00, ale nie ma lotów przy silniejszym wietrze), co wywarło na Hani jeszcze większe wrażenie. Światła Krakowa wyglądały fascynująco. Niestety nie czuć, że się leci – nie kołysze. Może to lepiej dla dziecka, żeby się nie zniechęciło i kiedyś zabrało rodziców na prawdziwą wycieczkę balonem. Jestem pewna, że ten prezent Hania zapamięta najlepiej. Przeżycia są bezcennym darem (często Wam o tym pisze).

Dziecięce marzenia – urodzinowy prezent

Warto rozmawiać z dziećmi o ich marzeniach. Czasem okazuje się, ze wystarczy niewiele. Warto wśród tych marzeń wyszukać tych prawdziwych i niematerialnych. Czasem wielkie marzenie można zastąpić czymś małym na początek np. lot samolotem zastąpić wizytą w Muzeum Lotnictwa. Taki urodzinowy prezent na pewno będzie udany.

Dorosłe marzenia

Z ludźmi dorosłymi jest trochę trudniej. Z wiekiem tracimy marzenia albo przestajemy wierzyć w to, że są możliwe. Marzenia są bardzo ważne. Ktoś w moim życiu powiedział, że człowiek jest młody dopóki ma marzenia. Mam też swój ulubiony cytat Wojciecha Cejrowskiego „To jest kwestia statystyki – jak Pan ma jedno marzenie, to jest spora szansa, że się nie spełni, ale jak Pan ma ich tysiące, to co chwila spełnia się któreś z nich. Właśnie na tej zasadzie mi się wciąż udaje realizować marzenia – stosuję teorię wielkich liczb i odrobinę wiedzy na temat statystyki.”. Warto mieć wiele marzeń i małych i dużych. Na 7 rocznice ślubu pojechaliśmy z Tomkiem na wycieczkę rowerową. Nie potrzebujemy prezentów, wystarczy, że będziemy spełniać swoje małe marzenia.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *